wtorek, 19 listopada 2013
Smutny listopad
Połowa listopada. Jak zwykle w listopadzie popadłam w zły nastrój. Siedzę z nosem na kwintę, przykryta kocem, z herbatą i staram się przekonać samą siebie, że wszystko jest ok. Chociaż wiem, że nie jest. Nikomu się nie mogę wyżalić, więc wyżalam się tu. Dla samej siebie.
niedziela, 1 września 2013
Czas nieubłaganie płynie
Minęły wakacje, jak mgnienie oka, jak błysk. Były i już ich nie ma. Aż łza się ciśnie do oka, bo czasem mi się przypomina, że to były ostatnie wakacje w życiu. Później to już nie będą wakacje tylko urlopy i bezrobocia.
Działo się tak dużo, że trudno w to wszystko uwierzyć. Dobrze, że nie zmarnowałam czasu, że wypełniłam w nim każdą wolną chwilę tym co kocham i tym co mogłabym robić bez końca. Choć i bez smutku się nie obyło, bo chyba nie może być szczęśliwie cały czas.
Teraz, wraz z wrześniem przyszły wielkie zmiany i małe radości. Ciekawe co dalej przyniesie czas.
Działo się tak dużo, że trudno w to wszystko uwierzyć. Dobrze, że nie zmarnowałam czasu, że wypełniłam w nim każdą wolną chwilę tym co kocham i tym co mogłabym robić bez końca. Choć i bez smutku się nie obyło, bo chyba nie może być szczęśliwie cały czas.
Teraz, wraz z wrześniem przyszły wielkie zmiany i małe radości. Ciekawe co dalej przyniesie czas.
poniedziałek, 24 czerwca 2013
Mogę
Powinnam pakować swoje rzeczy, przygotowywać się do wyprowadzki. Mogę zamiast tego pić kawę przez 40 minut.
Powinnam jeść zdrowo i mniej. Mogę też podgryzać białe rogaliki z nutellą.
Powinnam robić ładne, słoneczne zdjęcia. Mogę wrzucać tu także te nieudane, rozmazane potworki.
Powinnam jeść zdrowo i mniej. Mogę też podgryzać białe rogaliki z nutellą.
Powinnam robić ładne, słoneczne zdjęcia. Mogę wrzucać tu także te nieudane, rozmazane potworki.