piątek, 30 kwietnia 2010

Nie nadajemy z Wrocławia

Dzisiaj miałam napisać notkę zaczynającą się od słów "Halo, halo. Znów nadajemy z Wrocławia.", ale nie zacznę tak. Nie zacznę, bo nadal nadaję z Łasku, bo jedne rzeczy trwają za długo, a inne nie chcą czekać. Na szczęście W. zdążył dołączyć do mnie. Na szczęście, bo inaczej przerwa majowa byłaby nieznośna.

Wiecie skończyłam dzisiaj szkołę. Dziwnie, tak wcześnie.

Dziękuję za wcześniejsze komentarze. Jestem zdumiona niezmiernie i jeszcze raz dziękuje... tak wiele ciepłych słów.

1 komentarze:

asieja pisze...

pamiętam ten czas, gdy kończy sie szkoła i zostaje jakaś taka dziwna pustka.. na długi czas. przed Tobą najdłuższe w życiu wakacje, prawda? jeszcze tylko kilka chwil stresów i będzie pięknie.

Prześlij komentarz