poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Poranki, ranek i już po

Siedzę w nowym mieszkaniu, kolejnym mieszkaniu. Uwielbiam tutejszą kuchnię i tę niby jadalnię, prześmieszne naczynia, uuu takiego kosmosu to ja dawno nie widziałam. Na przeciwko mnie jaszczurki tańczą pogo, w ogóle dziwne, że się ruszają. Poza tym otaczają mnie prawie martwe kwiatki w doniczkach, ciekawe czy moja niby dobra ręka je uleczy. Dzień rozkręca się powoli, lubię takie leniwe poranki, szkoda tylko, że wymagają takiego wczesnego wstawania ;)
Tak czy inaczej przyszła sobie wiosna i wszystko zrobiło się takie ładne, chyba nawet ja się zrobiłam ładniejsza. Zdęcia mam, ale nie wiem gdzie, wstawię jak znajdę, bo z tego zachwytu nad słońcem robiłam zdjęcia wszystkiego :) No i w końcu może coś o kuchmaceniu napiszę, ostatnio zdarza mi się coś ugotować, a napisać to już zapominam.

2 komentarze:

Szana pisze...

wiosna co fakt to fakt przyszla,ale schowała sie ostatnio ;(

amarantka pisze...

Trzymam kciuki za kwiatki i podziwiam za ilość przeprowadzek :) ciekawa jestem w której teraz części Wrocławia mieszkasz?
a wiosna... dziś zdecydowanie wiosny nie przypomina...

Prześlij komentarz