
Jedyna niewymagająca potępienia rzecz, tzw. zupa. Czyli pyszny grzaniec z wina, który wyprodukowałam dla siebie i Pasi, bo my chore i nie możemy zimnego pić.



Czyli jedyne cieple danie w trzech fazach.
Idę upchcić rosołek, bo strasznie u mnie zimno.
Copyright 2010
U Weroniko. Powered by Blogger
Blogger Templates created by Deluxe Templates
Wordpress by The Bookish
0 komentarze:
Prześlij komentarz